Autoscroll
1 Column 
Text size
Transpose 0
Tuning: E A D G B E
Skopiowane od pierwszej części // copied from the first part chords [Verse 1]
WidGzisz tak to bywa w świCecie, Że Gchoć ciężko jest kobieDcie, To Gsurowo sie zabranCia, NieD dać cycków do macanGia.
MożEmesz rzec ze jestemC płytki, aleG gdybym ja miał cycDki, To Embym ciągle w domu sCiedział, I pDrzez palce je przeleGwał,
[Verse 2]
MógGłbym nawet bardzo chętCnie, ZosGtać cycków prezydentemD, StwGorzyć państwo i w efCekcie, MówDić w cyckowym dialekGcie,
DlaEm nich skocze z wysCokości, I pGołamie wszystkie koDści, BylEme mógłbym do nich wCracać, I bDez ograniczeń macać,G
[Verse 3]
To Gjest przykre choć prawCdziwe, Że Gma życie nieszczęśliDwe, MożGe także wpaść w deprCesje, TakDi co nie macał jeszcGze,
TrzEmeba cycki pielęgnoCwać, TrzGeba nimi się zajmowDać, A gEmdy znudzi się to toCbie, NieD ma sprawy ja to zroGbię,
[Verse 4]
Do Gmacania jestem pieCrwszy, I pGisania o tym wierDszy, WięGc przez względy wyżsCzych racji, PotDrzebuję inspiraGcji,
GdyEm na Ciebie będe złCy, LubG gdy bedziesz mieć Dte dni, To Emja zawsze będe blisCko, CycDki cycki ponad wszysGtko!!!