Ralph Kaminski - Tata

^CJuż mnie nie odbierzesz spod ^Gbramy ^Dmdomu ^Amamy ^CJuż nie wypożyczysz na nie^Gdzielne spo^Dmtkanie z koleż^Akami ^CJuż nie popłyniemy ku s^Głońcu babci Ładą ^DmBabcia już dawno ^Amieszka z aniołami ^CI patrzy z góry, r^Gozmawiam z nią czasami ^{Dm A}

^CTato, tato Nie ^Dmjesteś tatą ^CTato, tato Nie ^Dmbyłeś tatą Nie ^Fraz Nie ^Emdwa To ^Fja To nie ^Cja

^CJuż mi nie przywieziesz ^Gżelek z zagranicy ^DmNie zrobisz wstydu w sklepie ^Akurwując na ulicy ^CNie powiem Ci sekretów, co ^Gdługo w sobie noszę ^DmWspomnień garstkę uk^Aryję gdzieś głęboko ^CPamiętam mamę, r^Gzucała granatami ^DmPisałem coś po ścianach, nie^A wiedząc, o co chodzi ^CUdaję wciąż przed sobą, że ^Gto już mnie nie rusza ^{Dm A}

^CTato, tato Nie ^Dmjesteś tatą ^CTato, tato Nie ^Dmbyłeś tatą Nie ^Fraz Nie ^Emdwa To ^Fja To nie ^Cja

^CTato, tato, ^Dmwołałem Ciebie ^CChciałem zawsze być ^Dmobok Ciebie Choć ^Fraz Choć ^Gdwa To ^Amja To ^Bmja To nie ^Cja

^CSam miałem d^Fom zbudować ^CDrzewo, ogród, ^Fsyna chować ^CJakby Ci to powiedzieć ^FTo co nie chcę Ci powiedzieć To nie ^Cja