Masters - Żono moja

Gdy nad ^Emnami niebo płacze Mokną twoje złote ^Amwłosy Piękny ^Blist spotkanie nasze Jak listonosz gdzieś u^Emnosi Nad gó^Emrami słońce świeci Srebrny księżyc za gó^Amrami ^BJedno z drugim się przegania A my się ko^Emchamy

Żono ^Emmoja, serce ^Dmoje Nie ma ^Btakich jak my ^Emdwoje Bo ja ^Ckocham oczy ^Gtwoje Do sza^Amleństwa, do wie^Bczora (yeah, yeah) Żono ^Emmoja, serce ^Dmoje Nie ma ^Btakich jak my ^Emdwoje Bo ja ^Ckocham oczy ^Gtwoje Do sza^Amleństwa, do wie^Bczora (yeah, yeah) Żono ^Emmoja

Nie ma ^Emtakich jak my dwoje Nasza miłość się nie ^Amchwali Nawet ^Bniebo się nie boi Nic nas przecież nie od^Emdali Nad gó^Emrami słonce świeci Srebrny księżyc za gó^Amrami ^BJedno z drugim sie przegania A my się ko^Emchamy

Żono ^Emmoja, serce ^Dmoje Nie ma ^Btakich jak my ^Emdwoje Bo ja ^Ckocham oczy ^Gtwoje Do sza^Amleństwa, do wie^Bczora (yeah, yeah) Żono ^Emmoja, serce ^Dmoje Nie ma ^Btakich jak my ^Emdwoje Bo ja ^Ckocham oczy ^Gtwoje Do sza^Amleństwa, do wie^Bczora (yeah, yeah) Żono ^Emmoja

Żono ^Emmoja, serce ^Dmoje Nie ma ^Btakich jak my ^Emdwoje Bo ja ^Ckocham oczy ^Gtwoje Do sza^Amleństwa, do wie^Bczora (yeah, yeah) Żono ^Emmoja, serce ^Dmoje Nie ma ^Btakich jak my ^Emdwoje Bo ja ^Ckocham oczy ^Gtwoje Do sza^Amleństwa, do wie^Bczora (yeah, yeah)

Żono ^Emmoja, serce ^Dmoje Nie ma ^Btakich jak my ^Emdwoje