Autoscroll
1 Column 
Text size
Transpose 0
Tuning: E A D G B E
[Verse 1]
W zamku EmWartburg, na stromym urwisku Te nieEmmieckie przepaście i szczyty Wbrew mej Amwoli, a gwoli ucisku WynieAmsiony pod CBoskie błęBkity Pismo CŚwięte z wszechDwładnej łaGciny Na swój Amwłasny Cjęzyk przeBkładam OżyCwają po Dwiekach Dawne Gcuda i Amczyny Matką CEwa znów, BmOjcem znów EmAdam
[Verse 2]
Bliźnim Emjest mi tragiczny Abraham Gdy poEmświęcić ma syna w ofierze Widzę Amogień na Sodomy dachach Gdzie zwęAmglają się Cgrzeszni w nieBwierze Bezmiar Cwiny i Dkary suGrowość Brzmią praAmwdziwie w mym Cszorstkim jęBzyku Na poCczątku jest DSłowo I oGkrutnie brzmi AmSłowo Ale Cspójrz wokół Bmsiebie, kryEmtyku!
[Verse 3]
Grzechy EmRzym za gotówkę odpuszcza Lecz w woEmjennej się nurza rozkoszy Papież w Amzbroi, w ubóstwie tkwi tłuszcza Z której Amgroszy kaCtedry się Bwznosi W nawach Ckatedr tranDsakcje wszeGteczne Ksiądz spoAmwiednik rozCgrzesza za Bbilon Tak jest, Cbyło i Dbędzie Zło i Gdobro jest Amwieczne Lecz nie Cmoże być Bmwieczny BaEmbilon
[Verse 4]
Z tym więc Emwalczę ja, mnich Augustianin MoralEmności teolog – to przytyk Bo w stoAmlicy wołają – poganin! ReforAmmator, heCretyk, poBlityk! Tak, paCpieską ja Dbullę spaGliłem Lecz szuAmkajcie miast, Cktóre on Bspalił! Ja na Cwrotach kośDcielnych Tezy Gswoje przyAmbiłem On mnie Cwyklął, a Bmmnisi śpieEmwali
[Verse 5]
Słowa Empalą, więc pali się słowa Nikt o Emtreści popiołów nie pyta Ale Ammoja ze Stwórcą rozmowa Jak Syn AmJego do Cdrzewa przyBbita! Niech się Cgorszy praDłacia eGlita Niech się w Ammękach świat Ctworzy od Bnowa! Lecz niech Cczyta, kto Dumie Niech naGuczy się Amczytać! Niech poCwracaBm – do EmSłowa!