Jacek Kaczmarski - Epitafium dla boba dylana

O^Dcean w nas śpi i ho^F#ryzont z nas ^Bmdrwi Płytka ^Gfala fał^Aszywie się ^Dmieni A praw^Ddziwy jest rejs do nie^F#znanych ci ^Bmmiejsc Kiedy ^Dpłyniesz na ^Gprzekór przes^Atrze^Dni

I na ^Dtej z wielu ^Gdróg po co ^Aci para ^Dnóg? I tak ^Ddotrzesz na ^Gpewno do ^Akońca Niepo^Gtrzebny ci ^Dwzrok, żeby ^F#wyczuć swój ^Bmkrok I nie ^Dmusisz wciąż ^Gradzić się ^Asłoń^Dca

Wielbi^Dcieli i ^Gsług tłum ci ^Azawisł u ^Dnóg To wol^Dności twej ^Gchciwi straż^Anicy Zapro^Gwadzisz ich ^Dtam, gdzie powi^F#nieneś być ^Bmsam Z nimi ^Dżadnej nie ^Gprzejdziesz gra^Ani^Dcy

Zlekce^Dważą twój ^Ggłos, którym ^Awróżysz im ^Dlos Od ja^Dkiego ich ^Gnic nie wy^Azwoli Bo za^Gbije ich ^Dlas rąk, co ^F#klaszczą na ^Bmczas W marsza ^Drytm, co śmierć ^Gniosąc, nie ^Abo^Dli

Patrz jak ^Dpiją i żrą, twoją ^F#żywią się ^Bmkrwią I żon^Gglują sło^Awami twych ^Dpieśni Lecz nic ^Dnie śni im się, a naj^F#lepiej wiesz, ^Bmże Nie is^Dtnieje wszak ^Gto, co się ^Anie ^Dśni

By przy ^Dśmierci twej ^Gbyć, płakać, ^Aśmiać się i ^Ddrwić To je^Ddyny cel ^Gtwojej es^Akorty Oddaj ^Gkomuś rząd ^Ddusz i na ^F#własny szlak ^Bmrusz Tam, gdzie ^Dżadne nie ^Gzdarzą się ^Apor^Dty

Mówić ^Dbędą, żeś ^Gzbiegł, ale ^Awyjdą na ^Dbrzeg I zdra^Ddzieckie ci ^Glampy za^Apalą Ale ^Gty patrząc w ^Ddal, płynąć ^F#będziesz wśród ^Bmfal Aż ^Dsam wreszcie ^Gstaniesz się ^Afal^Dą

Mówić ^Dbędą, żeś ^Gzbiegł, ale ^Awyjdą na ^Dbrzeg I zdra^Ddzieckie ci ^Glampy za^Apalą Ale ^Gty patrząc w ^Ddal, płynąć ^F#będziesz wśród ^Bmfal Aż ^Dsam wreszcie ^Gstaniesz się ^Afal^Dą