Autoscroll
1 Column 
Text size
Transpose 0
Rejtelmek, ha zengenek, Őrt állok, mint mesékbe. Bebújtattál engemet Talpig nehéz hűségbe. dom-dom-domdanadom domdanadanadanadom-dom Szól a szellő, szól a víz, Elpirulsz, ha megérted, Szól a szem, és szól a szív, Folyamodnak Teérted. dom-dom-domdanadom domdanadanadanadom 2× Én is írom énekem, Ha már szeretlek Téged, Tedd könnyűvé énnekem Ezt a nehéz hűséget. dom-dom-domdanadom domdanadanadanadom 2×
DTen kawaler tak ryży był emiŻe głową wzniecał Apożar DJak już zaczął to tydzień pił emiWięc rzekłam wola ABoża
Ddom-hmidom-DdomdanaAdom DdomdanadanadanaAdom-dom
Gdy ryżemu odrzekłam nie Na tydzień głowę stracił Po tygodniu zaś wyznał że Za wszystko ja mam płacić Oj tak, to z nieba znak Zawsze być może przecież gorzej dom-dom-domdanadom domdanadanadanadom Ten co piwne oczęta miał Tak strasznie był nerwowy Że sztachetą po głowach lał Nim doszedł ktoś do słowa Oj tak, to z nieba znak Zawsze być może przecież gorzej dom-dom-domdanadom domdanadanadanadom
F#miWszystko wszak się zdarzyć może emiA być może zAnacznie goDrzej F#miJak żyć skoro znowu drożej emiA być może Ajeszcze goDrzej EmiZ kim w łóżeczku się położyć AWszak być może z każdym goDrzej emiWięc nie zmieniaj Anic już Boże DBo być może F#tylko ghmiorzej
emiemi AA DD F# hmi emi, A, D, F#, hmi Wszystko wszak się zdarzyć może A być może znacznie gorzej Jak żyć skoro znowu drożej A być może jeszcze gorzej Z kim w łóżeczku się położyć Wszak być może z każdym gorzej Więc nie zmieniaj nic już Boże Bo być może tylko gorzej
Ten co tak się perliście śmiał Że chciało śmiać się światu Gwiazdy z nieba dawać mi chciał Nim trafił do wariatów Oj tak, to z nieba znak Zawsze być może przecież gorzej Ten co chustkę zawsze miał I pachniał konwaliami Zaraz w romans wielki się wdał Z sąsiada bliźniaczkami Oj tak, to z nieba znak Zawsze być może przecież gorzej Wszystko wszak się zdarzyć może A być może znacznie gorzej Jak żyć skoro znowu drożej A być może jeszcze gorzej Z kim w łóżeczku się położyć Wszak być może z każdym gorzej Więc nie zmieniaj nic już Boże Bo być może tylko gorzej Wszystko wszak się zdarzyć może A być może znacznie gorzej Jak żyć skoro znowu drożej A być może jeszcze gorzej Z kim w łóżeczku się położyć Wszak być może z każdym gorzej Więc nie zmieniaj nic już Boże Bo być może tylko gorzej Więc nie zmieniaj nic już Boże Bo być może tylko gorzej